Nadchodząca Wielka Depresja 2020?
Ten wpis będzie jeszcze z pewnością aktualizowany, ponieważ wiadomości i danych jest tyle, że trudno je ogarnąć. A praca wzywa 🙂 Poranna „prasówka” zmusiła mnie jednak do tego, żeby temat chociaż zasygnalizować.
W ostatnich dniach publikowane były dane o PMI w poszczególnych krajach. Tak niskich odczytów i tak gwałtownego załamania nie obserwowaliśmy nawet podczas kryzysu 2007-2009.
- USA – 39,1 (spadek z 49,4)
- Strefa EURO – 31,4 (spadek z 51,6)
- Niemcy – 37,2 (spadek z 50,7)
- Francja – 30,2 (spadek z 52)
- Japonia: produkcja – 44,8 (spadek z 47,7), usługi – 32,7 (spadek z 46,8); otwartym pozostaje pytanie, jak na PMI i japońską gospodarkę wpłynie przesunięcie o rok Igrzysk Olimpijskich ogłoszone kilka godzin temu (władze Japonii oceniały, że Igrzyska przyniosą im wpływy w wysokości ok. 260 mld USD)
- Chiny – 35,7 (dane z lutego, na dane z marca jeszcze czekamy)
*PMI = 50 pkt to granica – wartości powyżej wskazują na pozytywne przewidywania dla gospodarki, a poniżej na obniżenie wzrostu w gospodarce bądź recesję

Spadki w gospodarce to nie tylko wartości PMI, to przede wszystkim bardzo realnie dotykający ludzi wzrost bezrobocia. International Labour Organization przewiduje, że w wyniku nadchodzącego kryzysu pracę może stracić prawie 25 milionów ludzi. Sam tylko Stan Kalifornia (BTW, to jedna z największych gospodarek świata, choć nigdy nie jest analizowana samodzielnie) ogłosiła, że ok. 6 mln ludzi jest zagrożonych bezrobociem w wyniku zastoju w gospodarce spowodowanego restrykcjami mającymi na celu powstrzymanie rozprzestrzenianie się wirusa.
Z pewnych estymacji wynika, że w samym USA bezrobocie może sięgnąć 30%. I już teraz pojawiają się pytania, czy „lekarstwo nie jest gorsze od choroby”, biorąc pod uwagę, jak wzrost bezrobocia czy pogorszenie stanu gospodarki przekłada się na jakość ochrony zdrowia, a tym samym na śmiertelność w społeczeństwie.
A wracając do surowców? Ceny surowców są powiązane przede wszystkim ze stanem gospodarki, produkcją i zapotrzebowaniem na nie. Fatalne więc dane z realnej gospodarki nie wróżą cenom surowców niczego pozytywnego.
Na zakończenie ciekawostka pochodząca z doskonałej książki prof. Wojciecha Morawskiego „Historia kryzysów”. Podczas Wielkiej Depresji 1929 roku największym problemem było to, że ludzie przestali kupować, co depresję w gospodarce tylko pogłębiało. Ludzie stali się w bardzo dużym stopniu samowystarczalni. Były tylko dwa produkty poszukiwane na rynku – sól i zapałki.
Źródła:
https://www.cnbc.com/2020/03/19/coronavirus-live-updates.html
Esensja ciekawa. Blog mi się podoba. Szkoda, że publikacje są rzadkie. Czy istnieje możliwość aby zamieściła Pani swoje przemyślenia o rynku mięsa? Czy stanowi w obecnej sytuacji dobrą okazję? (leanhog, cattle). Dziękuję.