Totalne szaleństwo!

W tych niezwykłych czasach chciałabym chociaż na chwilę odejść od tematu surowców, choć tylko pozornie, bo powiązania rynków ze sobą są taki silne, że trudno założyć, że wahania na rynku akcji nie wpłyną na rynki surowców i nastroje inwestorów ogółem.

wykres 1. Notowania VIX w okresie ostatnich 20 lat

Zacznę od dwóch danych, które pokazują, w jak szalonych czasach przyszło nam się znaleźć. Pierwszą z nich jest VIX, czyli indeks zmienności, pokazujący jak dużą zmienność na rynkach (odnoszącą się do indeksu S&P500) inwestorzy przewidują w ciągu najbliższych 30 dni. Przeciętna (mediana wartości) VIXa, to ok. 15. Wczoraj na zamknięciu amerykańskiej giełdy VIX osiągnął wartość… 82,69. Było to najwyższe zamknięcie indeksu zmienności od momentu jego powstania. Dla jasności – oznacza to, że tak dużej zmienności inwestorzy nie przewidywali nawet w czasie kryzysu 2007-2009, co widać na wykresie obok.

wykres 2. Sesje z największymi spadkami w historii amerykańskiej giełdy (źródło: CNBC)

Nie powinno to jednak dziwić, biorąc pod uwagę, jaki roller coaster funduje nam rynek w ostatnich dniach. I tu dana druga: wczorajsza sesja była dla amerykańskiego rynku akcji trzecią najgorszą w historii. Wczorajszy spadek o 12,9% w przypadku Dow Jones i 12% w przypadku S&P500 nie przebił jedynie pamiętnego i nie wiem czy możliwego do pobicia „Czarnego Poniedziałku” z roku 1987, kiedy Dow Jones osunął się o ponad 22% i „Czarnego (także październikowego) Czwartku” z roku 1929.

Nie oznacza to bynajmniej, że spadki są permanentne i nieprzerwane. Na dziennej zmienności w ostatnich dniach mogły zarobić także byki. Po każdym bowiem większym spadku następowało kilkuprocentowe odbicie.

– wchodząc w dołku 2 marca i zamykając pozycję w najwyższym punkcie 3 marca zarobek wynosił 6,50%

– ten sam manewr dzień później dawał ponownie 5,19%

– kto odważny i otworzył pozycję w najniższym punkcie 12 marca, w ciągu doby mógł zarobić nawet 9,38%!

– ciekawe, ile zarobią (bądź stracą) ci, którzy długie pozycje na S&P500 otwierali wczoraj w najczarniejszych momentach sesji.

Taki urok zmienności 🙂

I w tym miejscu powrócę do rynku surowców, ponieważ ten jest wielokrotnie bardziej zmienny niż rynek akcji i, w przeciwieństwie do rynku akcji, długoterminowo porusza się w trendach bocznych, a nie rosnących, więc wykorzystywanie krótko i średnioterminowych zmian cen jest jedynym sposobem zarabiania na nim.

Zapraszam więc do lektury kolejnego wpisu, w którym… cóż… jeśli sytuację na rynku akcji nazywamy rollercoasterem, to rynki surowcowe w ostatnich dniach mogę z czystym sumieniem nazwać maratonem przez Himalaje. Oj, dzieje się!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *