Jak nie drzwiami to oknem. Kilka pomysłów na inwestycję w kawę

Ogólnie wygląda to źle – muszę przyznać. Cena popularnej wśród inwestorów kawy (symbol KC) od sierpnia 2018 (z jednym krótkim wyskokiem do 120 USD) utrzymuje się w okolicach 100 USD za worek, a więc na poziomie niewidzianym wcześniej od 2013 roku!! Oczywiście przy tak zdołowanej cenie trudno nie zacząć się zastanawiać, czy nie jest to doskonała okazja inwestycyjna. Historia przecież pokazuje, że niskie ceny surowca powodują ograniczenie jego produkcji, a to w prostej linii prowadzi do zwyżki cen.

Niestety w przypadku kawy nie jest to takie proste. Nie dlatego, że na rynku nie działają prawa popytu i podaży, bo oczywiście działają, ale dlatego, że czynników wpływających na wysokość stóp zwrotu jest zdecydowanie więcej.

Jednym z takich czynników jest contango, czyli prościej mówiąc, koszty utrzymania pozycji przez czas dłuższy niż „do wygaśnięcia kontraktu”. A biorąc pod uwagę, że przy założeniu opisanym powyżej należałoby czekać aż sytuacja rynkowa odwróci się, czas utrzymywania pozycji może okazać się dość długi (szczególnie, że kawa charakteryzuje się dwuletnim cyklem uprawy). Contango akurat w przypadku kawy arabici jest nie tylko wysokie (jedno z najwyższych wśród najbardziej popularnych surowców), ale też wyjątkowo regularne i niezmienne. Patrząc więc tylko na ten czynnik stóp zwrotu wydaje się, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest trzymanie na kawie… pozycji krótkiej. Kto wpadł na ten pomysł kilka lat temu przy cenie powyżej 150 USD za worek, ten szczęściarz. Przy obecnej cenie otwieranie shorta wydaje się raczej graniczyć z szaleństwem.

Czyżby nie było tego jak „ugryźć”?? Czyżby należałoby wpis zacząć i podsumować słowami: „od kawy jak najdalej!!” i rozpatrywać kawę wyłącznie w kategorii porannej świeżo zaparzonej kawy, bez której mnie akurat ciężko jest sobie wyobrazić dzień?

Nie tak szybko! Nie po to napisałam powyższe dwa akapity, żeby się poddać tak łatwo!

I tu właśnie na myśl przychodzi znane powiedzenie, że jak nie drzwiami, to trzeba się wbijać oknem. Arabica to nie jedyny gatunek kawy, w który można zainwestować na giełdach, a tym samym na wielu popularnych platformach tradingowych. Robusta – zdecydowanie mniej popularna wśród inwestorów, o czym świadczyć może chociażby zdecydowanie mniejsza płynność kontraktów czy liczba otwartych pozycji spekulacyjnych – ale posiadająca inne walory, które sprawiają, że warto jej si bliżej przyglądnąć. Szczególnie jeśli uzupełniamy o kawę portfel na tyle nieduży, że problem braku wystarczającej płynności nam nie grozi.

No to najpierw 10letni wykres cen, który pokazuje, że podobnie jak w przypadku arabici, cena robusty spadła w ostatnich miesiącach znacząco, czyniąc to aktywo atrakcyjnym cenowo.  

W odróżnieniu jednak od arabici, jeśli spojrzymy na długoterminowy wykres, cena charakteryzuje się mniejszą zmiennością, a więc i mniejszym ryzykiem inwestycyjnym.

Pytanie tylko, czy faktycznie można w portfelu zastąpić popularną arabice robustą? Jakie jeszcze argumenty za wykorzystaniem takiej alternatywy przemawiają? A może są jakieś znaczące „przeciw”?

  1. Zastępowalność. Patrząc na wykresy aż trudno uwierzyć, ale ceny obydwu surowców mają naprawdę wysoką korelację. W zasadzie ciężko znaleźć okres czasu, kiedy ceny poruszałyby się w innych kierunkach.
  • Kolejne szczyty na 10-letnim wykresie kawy arabici są wyraźnie w trendzie spadkowym. Wiąże się to po części z powiązaniem cen tego gatunku kawy z realem brazylijskim, o czym pisałam….. Przyglądając się wykresowi Robusty w tym samym okresie, widzimy, że po kolejnych spadkach cena wracała do podobnego poziomu, tworząc niemalże idealny trend boczny.

Wiąże się z tym inny element…

  • Wykres kawy arabici wyraźnie się „spłaszcza”, co z jednej strony teoretycznie zmniejsza ryzyko (licząc je jako odchylenie standardowe), ale daje też coraz mniejszy potencjał zarobku. Amplituda wykresu Robusty pozostaje niezmienna, co powinno potencjalnie dać lepsze możliwości zarobku. Oczywiście przy założeniu, że to, co pokazują wykresy z minionych 10 lat, zostanie odzwierciedlone w przyszłych okresach.
  • No i mój konik, czyli contango. O zabójczym dla inwetorów contangu na arabice wspominałam już wcześniej. Mówił o nim także w wywiadzie bardzo ciekawie Ole S. Hansen ….. Konkretniej, dla arabici od lat contango wynosi regularnie 15-16 % w skali roku. Dla Robusty w zależności od okresu… Nawet teraz, po bardzo silnych spadkach, contango między kolejnymi kontraktami wynosi:
  • Zdecydowanie większe zdywersyfikowanie po stronie producentów Robusty sprawia, że w przeciwieństwie do Arabici, jej cena nie jest tak silnie powiązana z żadną walutą, a tym samym z polityką.
  • Na koniec jeszcze uwaga czysto techniczna – choć kontrakty na Robustę handlowane są na Liffe, to na wielu platformach transakcyjnych (w tym Saxo czy CMC) dostępne są instrumenty rozliczane w USD, a więc nie ma ryzyka związanego z przewalutowaniem transakcji, jeśli posiada się rachunek w USD, a domyślam się, że większość inwestujących w surowce takie właśnie rachunki posiada.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *